„Idę drogą wskazaną przez naturę, aż padłszy, ustanę i tchnienie oddam tam, skąd codziennie tchnienie biorę, a padnę tam, skąd ojciec mój nasienie zebrał, a krew matka, a mleko piastunka, skąd codzeinnie przez lat tyle i ja pokarm biorę i napój, co mnie nosi, gdy chodzę, i do tyle go nadużywam.”, Marek Aureliusz, V.4
Cokolwiek się dzieje, należy to do naturalnego cyklu przemian. Po nocy wschodzi słońe, a po dniu nastaje noc. Tak samo jak nie ma się co dziwić radości proemieni słonecznych tak samo natualnym jest chłód nocy.
Dodaj komentarz