„Cieszy się człowiek, gdy czyni to, co jest właściwe człowiekowi. Włściwe mu zaś jest: być życzliwym dla tych, którzy z jednego z nim są plemienia, gardzić podnietami zmysłowymi, odgraniczać ściśle wyobrażenia niezłudne, badać wszechnaturę i jej dzieła.”, Marek Aureliusz, VIII.26
W kontekście stoicyzmu pogarda dla podmiot zmsłowych, w moim rozumieniu, powinna być interpretowana jako przyczyna odebrania chwili świadomości. To nie tak, że radość jest czymś niepożądanym, wręcz przeciwnie, ale niepożądanym jest stan, w którym coś zewnętrznego przejmuje nad nami kontrolę bez naszej zgody i świadomej kontroli. Bycie stoikiem to bycie człowiekiem uważnym i świadomym.
No responses yet